Tyle mnie odwiedziło.

piątek, 9 kwietnia 2010

I znowu tylko zakładeczka.



Właśnie udało mi się skończyć zakładeczkę dla mojego męża.Biedulek jak zwykle czekał najdłużej.Najbardziej to nie mógł chyba przeżyć tego, że przegrał z króliczkami, które niestety musiały być zrobione jako pierwsze.No co w końcu święta zbliżały się wielkimi krokami.Myślę jednak, że "Mój skarb" zadziałało i długie oczekiwanie poszło w niepamięć.

sobota, 3 kwietnia 2010

WESOŁYCH ŚWIĄT





Radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,smacznego jajka,mokrego dyngusa,odpoczynku w rodzinnym gronie dla Wszystkich odwiedzających mojego bloga.