Tyle mnie odwiedziło.

sobota, 26 czerwca 2010

Wymianka motylkowa.







Jest, jest, dostałam poczuszkę, której zawartość powaliła mnie z nóg. Nieznajoma mi Madzia z Warszawy przygotowała dla mnie tak cudowną paczuszkę, że brakuje mi słów by móc opisać jej urok. Zobaczcie sami co jej zdolne rączki wykonały i przygotowały. Madziu nie wiem, czy będę miała okazje podziękować Tobie osobiście ale sprawiłaś mi ogromną radość.