Tyle mnie odwiedziło.
niedziela, 7 marca 2010
A tak zaczynałam ....
To jest moja pierwsza praca. Po prostu pewnego dnia kupiłam wszystko co według mnie wystarczyło do haftowania i postanowiłam wykonać te obrazki. Wtedy nawet do głowy mi nie przyszło, czy kanwa jest odpowiednia, że należy rozdzielić mulinę a na dodatek powycinałam materiał praktycznie równo ze wzorem. Mało tego po skończeniu byłam nawet bardzo zadowolona bo w końcu to moja pierwsza praca. Dobrze, że nie widać lewej strony bo tam katastrofa. I tak sobie leżą biedaczki w szafie bo właściwie to nigdzie się nie nadają. Cieszę się że zbiegiem czasu zaczyna wychodzić mi co raz lepiej a natchniona pracami hafciarek na innych blogach próbuję i próbuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Każdy ma jakieś tam początki ;) Ja np uczyłam się sama na własnych błędach. Nie miałam dostępu do internetu. Z czasem jednak dochodziłam do pewnych rzeczy, prace coraz bardziej mi się podobały :)na początku to i plecki i przód zostawiał dużo do życzenia ;) A internet stał się skarbnicą wiedzy i wzorków oraz inspiracji :)
OdpowiedzUsuńLewa strona się nie liczy...liczy się prawa a prawa jest BOSKAAA... Podziwiam za dar krzyżykowania ja nie miałabym cierpliwości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nessa
Ja miałam podobne początki ;)))
OdpowiedzUsuń