Tyle mnie odwiedziło.

środa, 9 listopada 2011

Ach jak się cieszę!


         Dzisiaj podzielę się z Wami, moim kaktusikiem, który sprawił mi wielką radość. Najpierw rósł sobie tylko w górę, a pewnego dnia po prostu położył się. Potem powypuszczał z boku swoje odnóżki, aż w końcu  wypuścił kwiatka. Bardzo się ucieszyłam z tego widoku gdyż ostatnio tak niewiele radości w życiu codziennym. Nie wiem chyba za dużo myślę o pewnych sprawach a na dodatek ta jesienna chandra.

10 komentarzy:

  1. Niesamowity prezent sprawił Twój kaktusik.

    Piękne prace wykonujesz, porozglądam się troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze cieszy nas widok gdy nasz kwiat zakwitnie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. maleńki, ale za to jaki sliczny

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwiatuszek śliczny!
    A chandra ma to do siebie, że mija........
    Uśmiechu i miłych dni życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. super jeszcze takiego nie widziałam,ale masz niespodziankę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. moje kaktusy też czasem kwitną i wiem jakie to fantastyczne uczucie zobaczyć kwitnący kwiat.
    Nie daj się jesiennej chandrze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, fantastyczna sprawa, moze jeszcze jakis kwiatuszek rozkwitnie, ale byloby pieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale miłą niespodziankę sprawił Ci Twój kolczasty przyjaciel :)

    OdpowiedzUsuń